Kilka dni temu przeglądając wizaz.pl zauważyłam, że wątek o pędzlach Maestro dość znacznie ożył - w głowie mi zamigotało jak kilka dni wcześniej LadyMakeUp pokazywała nowy pędzel z Maestro który w niedalekiej przyszłości miał wejść do sprzedaży.
Nieomieszkałam sprawdźić czy aby właśnie, ta bliska przyszłość nie nastała (w związku z tym nagłym wizażowym ożywieniem). Pospieszyłam więc czym prędzej na stronę producenta (nie odpalając nawet wątku żeby zyskać na czasie i załapać się w razie czego na pędzel zanim stado wygłodniałych wizażanek wyczyści magazyny :p - jakbym sama taką wizażanką nie była ;)) gdzie moim oczom ukazała się nowość :) jak mogłam go nie zamówić? nie mogłam ;] więc zamówiłam :) (35zł)
Pędzel przyszedł błyskawicznie w ciągu 2 dni od wpłaty pieniążków co bardzo mnie zaskoczyło i ucieszyło.
Jak Maestro ma się do Hakuro - wizualnie, możecie ocenić na zdjęciach
Powiem Wam tyle, że włosie nowej 155 jest super miękkie chyba nawet bardziej niż 150 (że nie wspomne o coraz gorszej kondycji nagminnie lniejącego Hakuraka).
Rączka znów długa - o niebo dłuższa niż w Hakuro co przy malowaniu się przed małym lusterkiem potrafi zawadzać.
Ciężar i wykonanie 155 znów dało mi to przyjemne poczucie posiadania wysokiej klasy pędzla.
Podsumowując - wszystkim go polecam i cieszę się z wprowadzenia go do oferty Maestro. Do Hakuro nic nie mam (oprócz pozostawiania na mojej twarzy kłaków - tak nawiasem cena Hakuro ok. 20zł) ale na dłuższą mete znacznie traci na jakości w stosunku do wciąż idealnych pędzli marki Maestro.
No comments:
Post a Comment